Jeszcze na dobre nie opadł kurz po pełnym dramaturgii zaległym starciu Napoli z Juventusem, a już w Serie A możemy sposobić się na kolejne emocje. Tym razem w ramach trzynastej kolejki spotkań, którą już w piątek otworzy spotkanie rozpędzonego Milanu z przeżywającą spore wahania formy Genuą.

Rossoneri na przestrzeni siedmiu poprzednich kolejek doznali bowiem tylko jednej straty punktów, gdy w przedostatniej kolejce zremisowali bezbramkowo na boisku Fiorentiny. Całe rozdrażnienie tym niefortunnym dla nich wynikiem w niedzielny wieczór postanowili rozładować na wizytującej ich stadion drużynie Chievo, która już na przerwę schodziła z bagażem czterech straconych goli. Łupem bramkowym podzielili się Thiago Silva, Pato oraz dwukrotnie Zlatan Ibrahimović, dla którego był to setny oraz sto pierwszy gol strzelony w Serie A. Oprócz nich wysokie noty zebrali po tym spotkaniu także Abate oraz cały tercet pomocników, czyli Van Bommel, Aquilani i Nocerino. Cała drużyna otrzymała zaś zasłużone pochwały za dużą intensywność i efektywność gry oraz wysoki poziom koncentracji, której nie zabrakło jej nawet przy bardzo wysokim i pewnym prowadzeniu.

Zarówno pod względem mentalnym jak i fizycznym Milan prezentuje się więc obecnie znakomicie, czyli w sam raz tak, aby myśleć o podboju obiektu niewygodnej dla niego ostatnio Genoy. Na Stadio Luigi Ferraris nie wygrał z nią bowiem żadnej z trzech poprzednich potyczek w czasach Mourinho ponosząc tam dwie porażki, a już za Allegriego remisując 1-1. Wypadałoby to jednak zmienić zwłaszcza, że Rossoblu nie prezentują się ostatnio najlepiej.

Podopieczni Alberto Malesaniego w trzech poprzednich kolejkach zdołali strzelić tylko jednego gola z dużym trudem ogrywając u siebie beniaminka z Novary (1-0) oraz przegrywając na obiektach Fiorentiny (0-1) i ostatnio Ceseny (0-2), dla której była to dopiero pierwsza domowa wygrana w tym sezonie. Na domiar złego w tym ostatnim meczu oprócz kompletu punktów stracili też Rodrigo Palacio, który za kolejną żółtą kartkę pojedynek z Milanem obejrzy z wysokości trybun. A że najlepszy strzelec Grifone nie ma równie wartościowego zmiennika to doprowadzi to najpewniej do zmiany ustawienia taktycznego z trójką obrońców i bardziej zagęszczonym środkiem pola, gdzie zagra piątka pomocników.

Tyle tylko, że Genoa nawet bez tego w poprzednich meczach problemów z wywalczeniem przewagi w środku pola nie miała, mając je jednak pod bramką rywali, gdzie tym razem pod nieobecność Palacio o gole może być jeszcze trudniej. Zresztą mający bardziej kreatywnych pomocników Milan nawet przy braku Van Bommela powinien odebrać jej również argument w postaci długiego utrzymywania się w posiadaniu piłki.

Genoa-Milan, Typ 2 @ 1,85 (Pinnacle)

autor: TheStyl